Wszystko co zechcesz księżniczko...
-Ej, a ty co tu robisz?-zdziwiła się widząc Nathana w swoim łóżku.
-Leżę. Nie widać.-zaśmiał się
-No widać, ale jak,... skąd,... dlaczego?
-Wołałaś mnie przez sen, więc przyszedłem, ale jak zobaczyłem jak słodko śpisz położyłem się obok.
-Wiesz co? Straszny jesteś. A co jak by teraz ktoś tu wszedł. Co by sobie pomyśleli?-trochę się zdenerwowała.
-Wyluzuj. Nikt przecież nie wejdzie.-pocieszył ją.
-Pasuje chyba śniadanie zrobić. Jest już 9:15.-zerwała się nagle.
-Leż tu. Wstałem wcześniej i wszystko jest gotowe.-uśmiechnął się. Wyszedł z pokoju i po chwili wrócił z tacą pełną jedzenia.
-I my to mamy wszystko zjeść?-zapytała.
-No jasne. Damy radę.-zaczęli jeść. Nagle Camilla pobrudziła się dżemem. Chłopak automatycznie złapał za serwetkę i ostrożnie wytarł jej policzek.
-Dziękuję.-zarumieniła się. Popatrzyli sobie głęboko w oczy.
-To ja to pozbieram i się ogarnę.-powiedziała Cam. Wstała i zabrała pustą tackę. Umyła naczynia i poszła do łazienki się ogarnąć. Kiedy wyszła zobaczyła Natha siedzącego na łóżku jak król.
-Nie za dobrze ci?-zaśmiała się.
-No czekam na ciebie i czekam. Co dzisiaj robimy?-zapytał.
-No nie wiem. Możemy się przejść do parku, na zakupy...-zaczęła wymieniać.
-Dziś porobimy co będziesz chciała księżniczko.-wyszczerzył się. Ona się zarumieniła.
-Ej, nie wczuwaj się tak. To, że poczułeś się jak król nie oznacza, że musisz mnie mianować księżniczką.-zaśmiała się do niego. Po ogarnięciu się do końca wyszli z domu i poszli do parku. Posiedzieli tam chwilę i udali się do centrum handlowego.
-To ty będziesz wybierać, a ja będę oceniał.-zaproponował. Zgodziła się. Weszli do jej ulubionego sklepu i przeglądali ciuchy. Wybrali kilka i udali się do przymierzalni. Po zdecydowaniu się na kilka ciuchów chłopak rzekł:
-Jak nam tak dobrze idzie to może teraz ty mi coś doradzisz?-zapytał.
-Z przyjemnością.-i ruszyli na dział męski. Po około dwóch godzinach wyszli obładowani torbami.
Wrócili do domu. Włączyli telewizor i zaczęli oglądać filmy. Przesiedzieli tak do późna.
-Pasuje pójść spać.-oznajmiła Camilla.
-Posiedźmy jeszcze chwilę.-powiedział Nath. Po około godzinie spali już przytuleni do siebie nawet o tym nie wiedząc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz